Jeszcze coś o stropiku :)
Wg naszego projektu, niektóre nadproża mieliśmy lanę ze stropem a nad salonem, w związku z tym, że to dość duża powierzchnia Pan kierownik od stropu powiedział, że trzeba wzmocnić strop a żeby nie było żadnego obniżenia na suficie to nalał nam takiego jakby garba od góry.. Teraz na posadzce na piętrze, gdy już będziemy ją lali bedziemy wyrownywać się z tym garbem - ma on jakieś 5 cm może mniej.. Nic straszego a przynajmiej nie mamy nic na suficie :)
Na zdjęciu poniżej widać dziurę na schody. Mieliśmy lać schody betonowe ale jednak zdecydowaliśmy się na schody drewniane, ale żeby nie było wchodzenia po drabinie - zmusiłam mojego męża, żeby zrobił w końcu schody prowizoryczne budowlane bo strach wschodzić po drabinie i muszę powiedzieć, że jestem z niego mega dumna :)
Na tym zdjęciu poniżej widzicie też rurę pomarańczową taką kanalizacyjną chyba. W związku z tym, żeby nie wiercić ani nie kuć później w stropie w miejscu, gdzie na górze będą odpływy w łazience, włożywliśmy te rury i teraz mamy pięknę otworki :)